DZIEŃ PLUSZOWEGO MISIA🐻

A właściwie - dni pluszowego misia, bo świętowanie zaczęliśmy chwilę przed, a skończyliśmy kilka dni po oficjalnym misiowym święcie🐻😉

Na początku wyglądało na to, że całym tym wydarzeniem najbardziej przejęta jest sama mama😜... Siedząc po północy z nożyczkami i kolorowym papierem w dłoni przyszło zastanowienie czy jest gdzieś jeszcze jakaś inna kobieta zajęta o tej porze wycinaniem papierowych misiów... Wolałam pozostawić to pytanie bez odpowiedzi i skupić się na zadaniu🐻😂 Uparłam się zrobić dla dzieci niespodziankę w postaci girlandy na poranek i wycinałam tak długo, aż zrobiłam😁

Uparłam się również na tematyczne śniadanie😁

Ach, szkoda, że nie ma już żadnego racuszka... Zjadłabym chętnie spisując te smakowite przygody😋

A co się działo poza moimi porannymi niespodziankami? No, trochę się działo.

Była przedpołudniowa niespodzianka, która czekała mojej szafie na specjalną okazję ze dwa miesiące. Wreszcie wyjęłam i dzieci miały okazję po raz pierwszy spróbować malowania farbami na płótnie!!! Potrzeba było trochę więcej wyczucia, niż na zwykłej kartce, ale z czasem dziewczyny doszły do niezłej wprawy!🎨

Prace zawisły na ścianie jako główna dekoracja dziecięcego pokoju😊

Były też wielkie puzzle z bohaterami znanych misiowych opowieści😍🐻

Pojawił się również zestaw ciekawych zadań znalezionych w internecie i dostosowanych do mozliwosci każdej z dziewczynek.

Dzieci przygotowywały również opaski za głowę. Misie pokolorowane pastelami, wycięte i sklejone taśmą gotowe były do założenia na głowy😊🐻

Same misie w tym domu🐻🐻🐻

Moje misie robiły też małe niedźwiadki z odbicia swych dłoni pomalowanych brązową farbą. Po odbiciu dłoni, w oczekiwaniu na wyschnięcie farby, dziewczynki wycinały głowę misia, naklejały uszy, rysowały pyszczek i oczy, a później całość łączyliśmy w bardzo sympatyczny, moim zdaniem, obrazek😊