CO O DYNI WIEDZĄ (DOMOWE) PRZEDSZKOLAKI🎃

 

Ostatnie dni upłynęły nam bardzo... dyniowo😂 Była już co prawda dynia papierowa, ale teraz wzięliśmy się za temat już na poważnie😉 Najpierw był cykl rozwojowy dyni. Co prawda, nie mamy w ogródku dyni, ani miejsca gdzieś w pobliżu, gdzie dynie się hoduje. Mamy natomiast w ogródku pomidory, które dzieci znają "od nasionka", a to stanowi już całkiem niezłą analogię do dyni😜 No i mamy też kilka pomocy naukowych, które ułatwią nam zadanie. Przygotowałam dla dzieci planszę z rozwojem dyni tak, żeby omówić, nazwać i przyjrzeć się poszczególnym etapom. 

(Odniesienie do pomidorów naprawdę okazało się pomocne😉). Pomocna okazała się też książka "Rok na ulicy Czereśniowej" widoczna na drugim planie zdjęcia, bo rozdział poświęcony jesieni pełen był dyni w ogródkach, na straganach, dyni mniejszych i większych, okrągłych i dziwnie wykrzywionych. My też mieliśmy kilka dyń, którym można było przyjrzeć się z bliska. Kolejny etap polegał już na samodzielnym uporządkowaniu przez dzieci etapów rozwojowych dyni na planszy. (Dla uatrakcyjnienia zadania poszczególne obrazki zamocowałam na rzepy, dzięki którym dzieci mogły swobodnie przyczepiać i odczepiać elementy planszy.) Poprawność wykonanego zadania dziewczynki sprawdzały na gotowej uzupełnionej planszy, której użyliśmy do zajęć jako pierwszej.

Za jakiś czas zajęliśmy się bardziej szczegółową obserwacją dyni, zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz. Przygotowałam dla dziewczynek karty obserwacji, na których notowałyśmy m.in. informacje dotyczące wielkości, wysokości, obwodu, wagi i koloru naszej dyni. 

Wysokość dyni mierzona była klockami😊

Podobnie obwód, jednak tu było nieco trudniej. Najpierw zmierzyłyśmy obwód sznurkiem, a później za pomocą klocków sprawdzałyśmy długość sznurka. Wszystko zostało zanotowane😉🎓

Po chwili przyszedł czas na wagę i tu użyliśmy... po prostu wagi😜

A waga najbardziej przypadła do gustu najmłodszemu uczestnikowi zajęć, który nie mógł się z nią rozstać przez kolejne pół godziny😉👶

Obserwacje poczynione, więc czas zająć się wnętrzem dyni. Przekroiłam dynię na pół i wspólnie przyglądaliśmy się dyni od środka próbując wskazać poszczególne jej części. Pomocna była plansza, na której zaznaczone były poszczególne elementy dyni i łatwo można było odnaleźć te same elementy w naszym warzywie😊

Później, podobnie jak przy cyklu rozwojowym, dzieci losowały nazwy części dyni, ja je odczytywałam i dziewczynki same przyczepiały karteczki na odpowiednie miejsce. 

Zadanie poszło nam sprawnie, a na dzieci (wybiegane uprzednio na dworze) czekały jeszcze indywidualne dyniowe zadania matematyczne.

Dyniowe prace i materiały edukacyjne stanowią teraz  przeważającą część wystroju dziecięcego pokoju😎, a nasza "zajęciowa" dynia znalazła się dziś na talerzach w postaci pysznych dyniowych placuszków😋🎃