ENGLISH FUN🍨

 

Wakacyjny projekt edukacyjny, który towarzyszył nam w sumie cały tydzień🍨 I dostarczył wiele chwil fajnej zabawy😊

Ale po kolei: na sam początek zapoznałam dzieci z nową piosenką od SSS. Piosenka jak zwykle bardzo się spodobała, a dzieci mogły dzięki niej nauczyć się kilku prostych zwrotów i słówek przydatnych w lodziarni😉 

To tyle ze wstępu😉 Jakiś miesiąc temu wymyśliłam i zaprojektowałam dla dzieci mini grę planszową. Rozważałam różne opcje tematyczne, ale w związku z latem i wakacjami opcja pt. "Going for ice cream" zdecydowanie wygrała.

Tak wygląda sama gra. Plansza i pola ze strzałkami do wycięcia. Celem gry jest poprowadzenia chłopca do loda na dole strony. My wyprobowałyśmy dwie wersje: w pierwszej każda z dziewczynek otrzymała swoją planszę i zestaw strzałek pogrupowanych zgodnie z kierunkami. Ja wydawałam polecenia np. "Go one square down", a zadaniem dzieci było odnalezienie odpowiedniej strzałki (w tym wypadku strzałki w dół) i ułożenie jej na planszy. Itd., itd, aż wytyczyłyśmy strzałkami drogę do słodkiej mety🍨

Kolejna wersja nabrała już rzeczywiście rysów gry planszowej. Tym razem strzałki umieściłam w koszyczku, a każda z dziewczynek otrzymała swoją planszę i wybraną figurkę. 

Cel zabawy był ten sam, jednak teraz dzieci na zmianę losowały strzałki i przemieszczały na planszy swoją figurkę zgodnie z kierunkami narysowanymi na strzałkach. Ja byłam w tle, komentując te kierunki po angielsku i pomagając w razie potrzeby. Jedni dotarli do loda szybciej, inni później, ale najważniejsze, że wzystkim się udało😊

 

Był również czas na pracę przy stoliku z kartami pracy opracowanymi tematycznie do piosenki od Super Simple Songs🍨

I na koniec super zabawa! (Ciekawe, dlaczego najciekawsze pomysły pojawiają się zwykle w najmniej oczekiwanych miejscach i sytuacjach: w wannie, podczas pobudki na karmienie w środku nocy albo w szalonym biegu między codziennymi sprawami, kiedy pomysły krążą gdzieś na granicy świadomości?😁 W każdym razie pojawiają się i uatrakcyjniają naszą codzienność😊)

Zabawa w sklep. A konkretniej w lodziarnię🍨🍨🍨

Potrzebne nam były:

*rożki do lodów zrobione przeze mnie z papieru

*gałki lodów w różnych smakach wykulane przez dzieci z kolorowej bibuły

*łyżka do nakładania lodów

*portfeliki i kamyki służące za pieniądze

*stół

Zabawa była naprawdę fajna. Każdy coś z niej dla siebie wyciągnął, a starszaki przy okazji ćwiczyły sformułowania z piosenki np. "Two scoops for me, please", nazwy różnych smaków i kolorów, formy grzecznościowe, przeliczanie i sztukę zgodnej zabawy, bo wiadomo, że nie wszyscy jednocześnie mogą być sprzedawcą😉

How many scoops for you?😉🍨

Do usłyszenia!