OWOCOWE ZABAWY🍉🍒🍊

 

 

Po warzywach nadszedł u nas czas na owoce. Właściwie, to miał nadejść czas na owoce - zgodnie z moim zamysłem i planem na kolejny tydzień. 

Plany jednak zostały zweryfikowane, gdy w poniedziałkowy poranek dziewczyny wyciągnęły z mojej szafki kartonową pralkę, ubranka i klamerki, poprosiły mnie o pomoc w zawieszeniu sznurka między łóżkami i oświadczyły, że właśnie będą bawiły się w pranie (po angielsku, co ciekawe, tak jak jakiś czas temu podczas naszych zabawowych zajęć).

I co ma wspólnego pranie z owocami? 🤷 Do tej pory nie wymyśliłam. Za to pomyślałam sobie, że jest to ogromny plus szeroko rozumianej edukacji w domu - że mam możliwości dostosowania się do indywidualnego tempa i zainteresowań dzieci😉❤

Kolejnego dnia już naprawdę nadszedł czas na moje owoce. Tym razem wpadł mi do głowy trochę inny pomysł na zabawę z kartami. Najpierw łatwiejsza wersja. Każda z dziewczynek miała ten sam zestaw kart z owocami. Ja pytałam o to, by wskazały po kolei poszczególne owoce. Na moje pytanie, np.: "Can you find an apple?", to dziecko, które odnalazło wśród kart jabłko, grzechotało swoim marakasem, wskazywało owoc i mogło zabrać kartę ze stołu. Kto uzbierał wszystkie owoce, ten wygrywał, więc szczęśliwie wygrali wszyscy😁

Kolejne zadanie było ciut bardziej skomplikowane. Karty były zasłonięte, ja odsłaniałam wybraną z pytaniem "What is it?" , dzieci znów sygnalizowały marakasem że znają odpowiedź, ale tym razem odpowiadały nazywając owoce po angielsku.

Na koniec poprosiłam dzieci, żeby dopasowały do kart pluszowe owoce...

... a ja tymczasem ukryłam w sypialni pod kocykiem Charliego, zasłoniłam roletę, żeby sobie spokojnie odpoczął😉 i za chwilę wysłałam dzieci na poszukiwanie lubianej przez nich niespodzianki. Po dwóch minutach głodny potworek był niesiony do pokoju na przekąskę.

Moja niespełna 3-latka ściskająca w dłoni pluszowe jabłko i szepcząca niecierpliwie "Are you hungry?" w kierunku kartonu z naklejonym potworem zupełnie mnie rozbraja😍

A Charlie zjadł oczywiście wszystkie owoce, został odniesiony do łóżka i na nowo przykryty miękkim kocykiem.