W prognozie pogody był przewidywany ŚNIEG z deszczem. I śniegu oraz wyczekiwania tych paru wirujących śnieżynek postanowiłam się uczepić dla rozświetlenia ostatnich pochmurnych dni 😉
I dla urozmaicenia domowego przedszkola, rzecz jasna😉 Najpierw trzeba było pomalować farbami kilka kartonowych chmur. Dzieci wyjęły z szafki potrzebny sprzęt i przystąpiły do pracy (a mnie udało się w tym czasie namówić najmłodszego członka rodziny do zjedzenia paru kęsów niemlecznego posiłku😉
Efekty pracy prezentowały się następująco:
Muszę przyznać, że pierwszego dnia nasza przedszkolna edukacja "matematyczna" zakończyła się właśnie na etapie pomalowania kartonowych chmur farbami😂. Trudno, ciągle uczę się tego, żeby nie wiązać się zbytnio że swoimi ambitnym planami😉 Za to, następnego dnia już na poważnie wzięliśmy się za liczenie.W nocy przygotowałam jeszcze śnieżynki, klamerki i teraz już trzeba było tylko rozpoznać cyfrę wypisaną na chmurce i przypiąć odpowiadającą jej liczbę śnieżynek. Kto nie dawał rady z klamerkami, przyklejał śnieżynki taśmą mocującą😊
Zabawa pochłonęła dzieci bardziej, niż się spodziewałam, a w dodatku znów trochę poruszył śnieg❤
Salon aż prosił się o śnieżynkową ozdobę😊







Komentarze
Prześlij komentarz