POCZĄTKI ROKU (NIE)PRZEDZKOLNEGO👶👶👶

Nasz wrzesień rozpoczął się rzeczywiście dość chaotycznie. Pomysłów było dużo, lecz niezbyt uporządkowanych. Cóż, porządek miał pojawiać się z czasem. Na początek chciałam wypróbować dwa pomysły znalezione w Internecie: pierwszy - układanie według wzoru - sprawdził się super! i drugi - pizza do liczenia - też super;) 

Na zdjęciu poniżej widać o co chodzi ;) 

Chwilę później pogoda tak nas rozpieściła, że pierwsze jesienne kasztany zbieraliśmy w strojach kąpielowych nad jeziorem :) Wymarzony początek jesieni. I właśnie kasztany zainspirowały nas do zajęć matematycznych z użyciem naturalnych materiałów. Było porównywanie wielkości, szeregowanie, liczenie.

Z kasztanów tworzyć też można tory przeszkód. Na przykład "kuleczkowe tory przeszkód" ;-)  Można na taki tor położyć kulkę i dmuchać w nią z całych sił przez słomkę. Można robić wyścigi albo bawić się bez rywalizacji, jeśli wiek dzieci skłania akurat ku takiemu rozwiązaniu ;)

Od dłuższego też czasu planowałam uszycie woreczków sensorycznych do zajęć - właśnie - sensorycznych i gimnastycznych. Jak szybko się okazało, woreczki można też wykorzystać do liczenia. Ja woreczki szyłam, a wypełniałyśmy je razem: herbatą liściastą, soczewicą, ryżem, kaszą, płatkami owsianymi i grochem; z każdego "wkładu" były po dwa woreczki tak, by można było je później łączyć w pary za pomocą zmysłu dotyku. Układaliśmy z nich tory do chodzenia, wykonywaliśmy ćwiczenia na stopy, ale też układałyśmy zgodnie z liczbą oczek wyrzuconych na kostce lub wrzucałyśmy odpowiednią liczbę woreczków do okręgów podpisanych różnymi cyframi.